sobota, 30 grudnia 2017

Rozliczanka roczna 2017 i postanowienia na 2018.

Zastanawiałam się, czy ma sens pisanie tego podsumowania roku, jeśli nikt nie czyta mojego bloga. Ale stwierdziłam, że zrobię to dla siebie, bo napisanie tego na blogu pozwala mi rozjaśnić myśli i w jakimś stopniu działa motywująco. Bardziej, niż gdybym to napisała sobie na kartce. Poza tym, zawsze mogę do tego wrócić, a kartki mogą się zagubić. :)

To będzie raczej krótkie podsumowanie, bo nie ma sensu rozwodzenie się. Niestety, większości z zadań nie udało mi się wypełnić. Do części z nich poczyniłam jakieś kroki, ale nie można powiedzieć, ze wywiązałam się z postanowienia. Przez to zastanawiałam się, czy robienie kolejnych list z postanowieniami rocznymi ma sens, ale nie poddam się tak łatwo. Ważna jest praca nad sobą i nauczenie się nawet najmniejszej rzeczy, zmienienie jej w swojej osobie i zachowaniu. Dlatego robię te postanowienia, nawet, jeśli za każdym razem ponoszę porażkę. Ale cały czas mam w głowie te postanowienia i co jakiś czas zapala mi się lampka przypominająca, że warto coś zrobić ze swoim życiem.

Teraz przechodzę do sedna - to moje postanowienia roczne na 2017 i efekty:

1. Przeczytam więcej książek, niż w 2016, czyli co najmniej 5.
Zaliczone :) Przeczytałam 5 i 3/4 książki. :) Może do jutra uda mi się skończyć tę szóstą. :)

2. Będę mniej narzekać, bardziej wyluzuję i będę większą optymistką :)
Coś próbowałam z tym zrobić, ale narzekanie jest silniejsze ode mnie. Więc niestety - niezaliczone.

3. Popracuję nad sobą: polepszę swój wizerunek, zwiększę pewność siebie, będę ćwiczyć dykcję.
Trudno określić, czy się z tego wywiązałam. Bo wiadomo, spektakularnych efektów nie ma, ale m.in. obecnej pracy i kontakcie z trudnymi klientami moja pewność siebie odrobinę wzrosła i potrafię być bardziej stanowcza/ uparta, niż wcześniej. Nie zawsze wychodzi może to na dobre, bo bywam złośliwa dla klientów (nawet nie sądziłam, że taka potrafię być :D), ale czasami sytuacja tego wymaga. Odnośnie wizerunku/ wyglądu też zmieniłam to i owo, więc niech będzie - zaliczone. :)

4. Zacznę lepiej organizować swój czas.
Kolejny punkt trudny do ocenienia. Starałam się robić plany i stosować się do nich, ale razem z nadejściem zimy i spadkiem energii dużo czasu marnowałam. Myślę, że to zadanie wykonałam tak pół na pół, ale to nadal za mało, żeby zaliczyć. Może za rok mi się uda wypracować tę umiejętność. :) - Niezaliczone.

5. Napiszę co najmniej dwa krótkie opowiadania na co najmniej 10 str A4.
Niezaliczone.

6. Co najmniej raz oddam krew.
Niestety, również niezaliczone. Chyba z 10 razy zamierzałam iść, miałam już postanowione, że w dzień wolny od pracy pójdę, ale zawsze coś pokrzyżowało mi plany - albo choroba, albo ogólne osłabienie w postaci krwotoków z nosa, itp. No i wszyscy mi to odradzają. Ale kiedyś pójdę na pewno. :) Niezaliczone.


7. Będę ćwiczyć języki (angielski 2-3 razy w tygodniu, oglądanie filmów po hiszpańsku, przypominanie sobie niemieckiego).
Niezaliczone

8. Więcej ruchu 
Latem jeździłam sporo rowerem lub chodziłam na spacery, ale od jesieni się nie ruszałam. Więc niezaliczone.

9. Zacznę oszczędzać i mądrzej wydawać pieniądze
Prawie co miesiąc robiłam plan wydatków i starałam się kontrolować ich wydawanie, ale zawsze pod koniec miesiąca było krucho z kasą, nie mówiąc o zostawieniu oszczędności. Może częściowo zrobiłam coś w kierunku mądrego wydawania, ale to raczej za mało. Więc - niezaliczone.

Wyszło słabo - 2/9 postanowień.

Od razu wrzucę postanowienia na rok 2018. Mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej :) To będzie trudny rok, bo czeka mnie m.in. napisanie pracy magisterskiej i jej obrona, a później szukanie nowej pracy. Dlatego postanowienia podzieliłam na czas do obrony i po obronie, zostawiając więcej zadań na lato/jesień. :) Starałam się, żeby były bardziej konkretne i łatwiejsze do rozstrzygnięcia czy je wykonałam. I też, żeby były inne, niż te w tym i poprzednim roku, bo nudne jest wpisywanie "niezaliczone" ciągle przy tym samym. :) 


1. Codzienna poranna lub wieczorna gimnastyka przez m.in. 5 minut.
Przez ostatnie dwa lata miałam problem z regularnym wywiązaniem się z tego postanowienia, więc dodałam opcję gimnastyki wieczorem. Mimo, że wiem, że nawet tak krótkie ćwiczenia pomogą mi na bóle kręgosłupa, ale trudno mi zwalczyć lenistwo. Zaliczę ten punkt, jeśli przez większość czasu uda mi się systematycznie robić tę gimnastykę.

2. Napiszę magisterkę najpóźniej do połowy sierpnia.
Póki co, idzie mi słabo z pisaniem tej pracy, ale wiem, że jeśli do tego czasu nie napiszę jej, wszystko się skomplikuje. Będą problemy organizacyjne, bo mój promotor wyjeżdża we wrześniu, a i planowanie wakacji będzie trudne.

3. Po studiach zapiszę się do jakiejś fundacji lub wolontariatu.
Męczy mnie, że nie robię nic poza pracą i przebywaniem w domu. Chciałabym czegoś więcej, dzięki czemu jednocześnie będę mogła pomóc innym ludziom. Już w tamtym roku planowałam gdzieś się zapisać, ale ostatecznie stwierdziłam, że lepiej nie brać za dużo obowiązków na głowę. Wiem, że dużo osób ma kilka zajęć jednocześnie i jakoś dają radę, zwłaszcza, że wystarczy przeorganizować swój czas. Ale uznałam, że magisterka jest dla mnie teraz najważniejsza i nie chcę ryzykować, że zabraknie mi na nią czasu, a nie chcę się podejmować czegoś, z czego się nie wywiążę.

4. Po studiach zapiszę się na zumbę/ fitness/ siłownię
Moje motywy są podobne jak w punkcie powyżej + więcej rozrywki i robienia czegoś dla siebie.

5. Odwiedzę m.in. 2 miasta polskie w innym województwie (oprócz Gdańska i Bydgoszczy).
Chciałabym więcej podróżować, zwłaszcza za granicą, ale warto najpierw poznać lepiej Polskę. Wiem, że jest wiele miejsc wartych zobaczenia w naszym kraju. Wykluczyłam Bydgoszcz i Gdańsk, bo oba miasta miałam okazję zwiedzić i bywam w nich kilka razy w roku, bo mam tam znajomych i rodzinę. Chociaż, z drugiej strony, Gdańsk mogłabym jeszcze raz zwiedzić, bo pod względem turystycznym widziałam go ostatni raz kilka lat temu. :)

6. Do końca stycznia napiszę m.in. 1 rozdział magisterki.
Wyróżniłam ten punkt, żeby zmotywować się do jak najszybszego napisania tego rozdziału. Bo wiem, że jeśli nie uda mi się napisać go do końca miesiąca, to będę miała duuuże opóźnienie.

7. Znajdę lepszą pracę - bez weekendów, dobrze płatną i rozwijającą. Najlepiej biurową i nie związaną z bezpośrednią obsługą klienta.
Moja obecna praca nie jest moją wymarzoną, ale na razie mi starcza - pozwala mi się utrzymać i jest stabilna. Jednak po skończeniu studiów chcę szukać czegoś lepszego. Mam nadzieję, że to już będzie ta "praca moich marzeń". :) Jest z nią taki problem, że nie mogę być pewna, czy praca biurowa o której marzę, zwłaszcza w firmie współpracującej z zagranicą lub w charakterze recepcjonistki okażę się czymś nie dla mnie. Ale czas pokaże. :)

8. Zwalczę narzekanie.
Narzekanie to wada, która towarzyszy mi od zawsze. Liczę się z tym, że od razu nie pozbędę się jej całkowicie, albo właściwie nigdy, ale chcę ograniczyć narzekanie. Zaliczę punkt, jeśli bardzo często będę starała się pracować nad tym i chociaż w minimalnym stopniu uda mi się zmniejszyć częstotliwość marudzenia. :)

9. Będę lepiej wykorzystywać czas.
Zbyt dużo czasu marnuję na internet i bezczynność. Codziennie spędzam co najmniej 40 minut w autobusie dojeżdżając do pracy i z powrotem, ostatnio poświęcałam go na czytanie książek. Dodatkowo chcę częściej oglądać filmy motywacyjne. W domu chcę skupić się przede wszystkim na pisaniu magisterki i obowiązki domowe, bo ostatnio je zaniedbałam. Wolny czas chcę w większym stopniu poświęcić na dbanie o siebie - zabiegi na urodę, więcej ruchu, więcej spaceru i czasu dla chłopaka (szczególnie po uporaniu się z magisterką :)).

10. Będę oszczędzać i zbiorę na wakacje m.in. 500 zł.
Z oszczędzaniem nadal mam problem, ale w tym roku naprawdę chcę je mądrzej wydawać i więcej oszczędzać. Zbieranie na wakacje to dobry pomysł. :)

Część tych zadań już kiedyś napisałam sobie na kartce, a część teraz dopisałam na szybko. Czuję jednak jakiś niedosyt, więc być może z czasem coś zmienię lub dopiszę.

Tymczasem, życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku i powodzenia z Waszymi postanowieniami :)

edit. 06.01: dodałam 3 ostatnie postanowienia i opisy do postanowień.:)